Dla ubiegających się w Stanach Zjednoczonych o fotel prezydenta ważne są programy, obietnice ale też pieniądze. Miarą popularności i szans na dotarcie do Białego Domu jest m.in. wielkość otrzymanych datków i stojący za nimi sponsorzy. Pieniądze już płyną i amerykańskie media, m.in. dwutygodnik Forbes i agencja Bloomberg, niemal na bieżąco informują, na czyje wsparcie mogą liczyć ubiegający się o fotel prezydenta. Szczególną uwagę zwracają na miliarderów.
Fragment pochodzi z artykułu opublikowanego pod adresem: https://biznes.interia.pl/gospodarka/news-trump-czy-harris-najbogatsi-usa-maja-swoich-faworytow,nId,7780726
Zapraszamy do zapoznania się z pełną treścią artykułu