Gdy w ubiegłym roku cena węgla przekroczyła 3 tys. zł za tonę, w okolicach Wałbrzycha (dawne, zlikwidowane w latach 90. zagłębie wałbrzyskie na Dolnym Śląsku) zaroiło się od biedaszybów. Na każdym worku wydobytego w prowizoryczny sposób węgla można zarobić niezłe pieniądze, więc nie brakowało nowych „górników” narażających swoje zdrowie i życie na szybkiego zysku. Jak przekonują władze Wałbrzycha, „biedaszyby” są obecnie bardziej sposobem na zarobek niż kopaniem na własny użytek.
Fragment pochodzi z artykułu opublikowanego pod adresem: https://biznes.interia.pl/finanse/news-ludzie-schodza-pod-ziemie-coraz-wiecej-biedaszybow,nId,7029559
Zapraszamy do zapoznania się z pełną treścią artykułu